Już od pierwszych sesji wyraźnie było widać, że to wydarzenie nie ogranicza się do deklaratywnego mówienia o równości. Rozmowy koncentrowały się na bardzo konkretnych wyzwaniach: nasilającym się populizmie, systemowym rollbacku praw człowieka i coraz węższej przestrzeni dla społeczeństwa obywatelskiego. Dla wielu uczestników i uczestniczek, w tym dla nas, były to tematy wyjątkowo znajome. Kontekst amerykański – z widocznym napięciem wokół praw mniejszości i rosnącą presją polityczną – brzmiał momentami jak echo doświadczeń z Polski sprzed kilku lat, co sprzyjało szczerym i pogłębionym rozmowom o tym, jak działać w warunkach długotrwałego kryzysu demokracji.

Konferencja zgromadziła osoby pełniące funkcje publiczne, parlamentarzystów, samorządowców, prokuratorów generalnych, aktywistów i ekspertów z różnych części świata. Obecność takich postaci jak Kris Mayes z Arizony, Anne Lopez z Hawajów, Josh Tenorio z Guam, Carla Antonelli z Hiszpanii, Alex Greenwich z Australii czy sam były Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden nadała spotkaniom szczególną wagę. Ich wystąpienia i rozmowy kuluarowe pokazywały, jak istotna jest obecność osób LGBTQIA+ w strukturach władzy oraz jak duże znaczenie ma zaplecze społeczne i eksperckie, które wspiera działania polityczne.

Duża część programu była poświęcona pracy warsztatowej. To właśnie tam rozmowy o wartościach szybko przechodziły w dyskusje o narzędziach i strategiach. Uczestnicy i uczestniczki pracowali nad sposobami prowadzenia kampanii społecznych w nieprzychylnym otoczeniu, nad komunikacją z mediami w warunkach polaryzacji oraz nad metodami budowania sojuszy tam, gdzie otwarte wsparcie dla równości bywa politycznie kosztowne. Równie ważnym wątkiem była odporność psychiczna – rozmowy o wypaleniu, presji i długofalowym funkcjonowaniu w ruchach społecznych wybrzmiewały szczególnie mocno w gronie osób, które od lat działają w sytuacji ciągłego konfliktu.

Od lat jesteśmy obecni i obecne tam, gdzie toczy się międzynarodowa rozmowa o prawach osób LGBTQIA+. Spotkania w Ameryce, Europie czy Afryce nauczyły nas jednego - lokalne działania mają sens wtedy, gdy są osadzone w szerszym, globalnym kontekście. Waszyngton był kolejnym przystankiem na tej drodze. Miejscem, w którym mogliśmy posłuchać doświadczeń innych organizacji, ale też wnieść do rozmowy perspektywę z Polski. Dzieliliśmy się wynikami naszych badań o wolności zgromadzeń i o sytuacji osób LGBTQIA poza dużymi miastami, pokazując, że to, co dzieje się lokalnie, jest częścią większych, wspólnych wyzwań. 

Ważnym momentem konferencji było również zaproszenie Miko Czerwińskiego do zabrania głosu z głównej sceny.  Opowiadając o swojej drodze aktywistycznej, odniósł się do doświadczeń pracy w Polsce, ale także do wyzwań, z jakimi mierzą się dziś Stany Zjednoczone – rosnącej polaryzacji, presji na prawa mniejszości i ograniczania przestrzeni dla działań obywatelskich. Była to również okazja do pokazania, że w obliczu tych procesów możliwa jest wzajemna nauka: amerykańskie organizacje mogą czerpać z doświadczeń krajów takich jak Polska, gdzie przez lata wypracowywano sposoby działania w trudnych i niestabilnych warunkach.

International LGBTQ+ Leaders Conference była nie tylko źródłem inspiracji, lecz przede wszystkim miejscem wspólnego szukania odpowiedzi na pytanie, jak budować trwałość i sens działań równościowych w coraz bardziej wymagających czasach. Relacje nawiązane w Waszyngtonie zaczynają już przeradzać się w konkretne rozmowy o współpracy i adaptowaniu sprawdzonych rozwiązań na europejskim gruncie.


Działanie sfinansowane ze środków Rządowego Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030.