Czas przed Oslo Pride to ponad 250 wydarzeń, pokazów filmów, imprez, warsztatów, ale przede wszystkim paneli, które w tym roku ściągnęły setki ludzi. Tydzień przed paradą w Oslo otworzył się Pride House, który był miejscem, gdzie można się było spotkać, napić kawy, ale przede wszystkim posłuchać ciekawych dyskusji. Jedna z nich, dotycząca sytuacji społeczności LGBTQIA w takich krajach, jak Turcja, Węgry, Rumunia, Rosja i Norwegia pokazała, jak ruchy i działania anty-LGBT mają wszędzie podobne strategie i narracje. I jak systemowa opresja korzysta z podobnych narzędzi.

Pride House w Oslo, 2023

Węgierskie społeczeństwo obywatelskie mierzy się z konserwatywnym rządem już od 13 lat. Tamás Dombos z Háttér Society podkreślał, że od początku dyskurs wokół polityki “przyjaznej rodzinie” podszyty był homo- i transfobią. Równocześnie prawo uderzające w osoby transpłciowe było wg aktywisty przygotowaniem gruntu dla prawa o propagandzie LGBT. Ustawy targetowane w społeczność LGBTQIA są też odwracaniem uwagi od kryzysów, co doskonale znamy też z polskiego podwórka. To wszystko ma mieć efekt mrożący, ale aktywistom, aktywistkom, zwłaszcza w Turcji i Rosji, znane są i techniki zawstydzania, zastraszania, traktowania jako wrogów narodu, którzy zagrażają bezpieczeństwu. Poszukiwanie więc tego “wewnętrznego wroga”, którymi są najbardziej narażone na przemoc, niemogące się bronić, wrażliwe grupy, także łączy nasze kraje.

Dużą rolę w “rozpowszechnianiu” słowa propaganda na LGBT miała Rosja, gdzie w 2006 roku postulaty LGBT robiły się coraz bardziej widoczne, a społeczność głośna. Im jesteśmy silniejsi, tym bardziej rząd będzie używał praw anty-LGBT przeciwko nam - podkreślała Valentyna, aktywistka LGBT z Moskwy. 

Ale dyskurs anty-gender i anty-LGBT to nie tylko coś, co znane jest w naszej części Europy, bo ruchy te rosną w siłę także w Europie zachodniej. Wymieniają się informacjami, doświadczeniem, pomysły, że np. dzieci nie powinny być uczone o gender, czy nazywanie ludzi LGBT pedofilami to coś, co pojawia się także w Norwegii.

Jak się wzmacniać wobec tych wszystkich dehumanizujących, polaryzujących nasze społeczeństwa ruchów? Otwartość, wspieranie się i dbanie o siebie nawzajem, tworzenie własnych narracji - to coś, co daje nam siłę. Osoby biorące udział w panelu nie ukrywały też, że ważne jest wypracowanie mechanizmów współpracy i finansowania działań w naszym regionie.