Warto pamiętać, że Stonewall was a riot.
Stonewall to był bunt, rewolucja, zamieszki, spowodowane systemową dyskryminacją i przemocą policji. Bo wszystko zaczęło się, gdy policja kolejny raz zrobiła pełen przemocy nalot na klub.
Stonewall się wydarzył, bo najmocniej obrywały niebiałe osoby trans, drag queen.
Ale przed Stonewall były inne protesty, o których też warto pamiętać.

Przenieśmy się dekadę przed Stonewall, do roku 1959. Na zdjęciu widzicie Cooper Do-nuts, bar w Los Angeles, o którym pewnie mniej słyszałyście, a wydarzyło się tam coś ważnego. Ale najpierw spróbujmy sobie odpowiedzieć na pytanie:

Co, jeśli prawo służy do tego, by kogoś skrzywdzić, nękać, coś narzucać? Co, jeśli staje się narzędziem opresji? 


Fot. Kent Mackenzie - Original publication: The Exiles (1961 film)

W USA przez dekady prawo działało przeciwko mniejszościom, nie tylko etnicznym, ale także seksualnym. Regularne sprawdzanie dokumentów u osób, których ekspresja płciowa nie zgadzała się z tym co w papierach, spisywania, zatrzymania, ataki policji na bary to w latach 50. była codzienność wielu osób LGBTQIA, zwłaszcza T i Q. W 1959 roku w Los Angeles, po kolejnym takim nękaniu przez policję w barze, który otwierał swoje drzwi dla społeczności LGBTQIA, doszło do czegoś na kształt zamieszek, gdy wkurzeni ludzie wyrzucili policjantów i obrzucili ich m.in. papierowymi kubkami i… pączkami.

Kilka lat później, bo w kwietniu 1965 roku w Filadelfii 150 osób weszło do restauracji Dewey's, której sieć chwilę wcześniej wprowadziła zakaz obsługi “homoseksualistów, męskich kobiet, kobiecych mężczyzn” i wszystkich osób, ubranych w “niepasujące” ubrania. Protestujący usiedli w imię obrony praw obywatelskich, 3 osoby zostały aresztowane. W maju akcję powtórzono w innej restauracji Dewey’s, tym razem obyło się bez aresztowań.

W czerwcu 1965 roku także w Filadelfii, przed Independence Hall, odbyła się pikieta, która do 1968 powtarzała się co roku - by przypomnieć, że nie wszyscy obywatele i obywatelki mają “prawo do życia, wolność i dążenie do szczęścia”, o czym wspomina Deklaracja Niepodległości. W pikiecie wzięło udział 39, elegancko ubranych osób, które chciały pokazać, że są takimi samymi ludźmi, jak reszta Amerykanów. Brzmi znajomo, prawda? Po Stonewall społeczność nie widziała już sensu w kontynuowaniu cichych i grzecznych pikiet.

W lecie 1966 roku ponownie poleciał w stronę policji kubek z kawą, tym razem w letni dzień w San Francisco, w konkretnie w Compton’s Cafeteria, w odpowiedzi na intensywność i przemocowość policyjnych najazdów na miejsca związane ze społecznością LGBTQIA i nieustające nękanie osób transpłciowych. W reakcji na niezgodę na aresztowanie jednej z transpłciowych kobiet, jej koleżanki, w obcasach i z torebkami, wyszły na ulice, by powiedzieć dość.

Takich wydarzeń było przed tym najbardziej znanym, w 1969 roku w Nowym Jorku, mnóstwo. Wiele z nich, jak i przecież zamieszki w Stonewall, rozpoczynały osoby transpłciowe, niebiałe drag queen, które najbardziej były narażone na ostracyzm i policyjne nękanie. Bo przeciwko nim skierowane było prawo.

Dlaczego dziś o tym wspominam? Historia lubi się powtarzać i powinna stać po stronie tych, którzy i które bronią się przed opresją. Pride Month to nie tylko tęcza i “love is love”, pamiętajmy skąd się to wszystko wzięło.

Stonewall was a riot. Stonewall to były zamieszki.

W 1973 roku, podczas gejowsko-lesbijskiej demonstracji w Nowym Jorku, Sylvia Rivera, aktywistyczna siostra Marshy P. Johnson, wytknęła białym uczestnikom i uczestniczkom, że mają gdzieś te, które najmocniej oberwały kilka lat wcześniej: niebiałe trans kobiety z niższej klasy. Wraz z Marshą Sylvia założyła STAR (Street Transvestite Action Revolutionaries), pomagając biednym niebiałym trans kobietom. Wracam do tego wystąpienia często, do jej gniewu, złości, żalu. By nigdy nie zapomnieć o tym co jest ważne i po co to wszystko.

https://www.youtube.com/watch?v=Jb-JIOWUw1o

💬 Y’all better quiet down. I’ve been trying to get up here all day for your gay brothers and your gay sisters in jail. Have you ever been beaten up and raped and jailed? Now think about it. They’ve been beaten up and raped. The women have tried to fight for their sex changes or to become women, they do not write women, they do not write men, they write ‘STAR’ because we’re trying to do something for them.

I have been to jail. I have been raped. And beaten. Many times! By men, heterosexual men that do not belong in the homosexual shelter. But do you do anything for me? No. You tell me to go and hide my tail between my legs. I will not put up with this shit. I have been beaten. I have had my nose broken. I have been thrown in jail. I have lost my job. I have lost my apartment for gay liberation and you all treat me this way? What the fuck’s wrong with you all? Think about that!

I believe in the gay power. I believe in us getting our rights, or else I would not be out there fighting for our rights. That’s all I wanted to say to you people. Come and see the people at Star House.

The people are trying to do something for all of us, and not men and women that belong to a white middle class white club. And that’s what you all belong to! REVOLUTION NOW! Gimme a ‘G’! Gimme an ‘A’! Gimme a ‘Y’! Gimme a ‘P’! Gimme an ‘O’! Gimme a ‘W’! Gimme an ‘E! Gimme an ‘R’! Gay power! Louder! GAY POWER!

Ruch LGBTQIA, który znamy rozpoczął się z niezgody na dyskryminujące prawo i policyjną przemoc. Jestem pewna, że rządzący wtedy konserwatyści tylko “chronili dzieci”, a policjanci w latach 50. i 60 w USA przecież tylko “wykonywali rozkazy” i działali zgodnie z prawem.

To też znamy, prawda?

Uważajcie na siebie i  dbajcie o siebie, nie tylko w czerwcu!